piątek, 11 listopada 2011

Jakow Tajc - Tania i skarb


Oto nabytki z tego tygodnia: folder wystawy w Domu Hipolitów (kupiony za 18 zł w sklepiku muzealnym Krzysztoforów) i dwa łupy z allegro: na Tanię i skarb polowałam już od dłuższego czasu i trafiłam wreszcie za 4,50 zł, a Szukszyna pełno, kupiłam za 3 zł, mogę więc oddać do biblioteki wypożyczony właśnie egzemplarz.

Co prawda jestem w trakcie lektury Emancypantek, ale dla odprężenia od nieco dusznej atmosfery przeczytałam Tanię i skarb. Wydana w 1963 roku po raz czwarty u nas, imię autora (autorki?) nieznane. Mój egzemplarz pochodzi z Wrocławia, gdzie 29 czerwca 1963 został podarowany Ewie Kraterskiej, uczennicy klasy IIIb Szkoły Podstawowej nr 66 za dobre zachowanie i bardzo dobre postępy w nauce. Książeczka - 95 stron - opowiada o drugoklasistce, która podąża samodzielnie śladem starszego brata-pioniera na wykopaliska archeologiczne, w nadziei znalezienia skarbu, którym mają być oczywiście kosztowności :)
Przeczytałam 11 listopada 2011.



W tym tygodniu dotarły też do mnie filmy rosyjskie, zakupione od cennego kontaktu nawiązanego przez allegro - dziewczyna, która już raz przywiozła mi z Rosji zamówione przeze mnie filmy, a teraz wybiera się tam znowu. Złożyłam duży zakaz :)


Update
Internet podpowiedział imię autora Tani. Plus jeszcze dwa jego tytuły: Jarzębinka i U cioci Pawy. Może będą na Rajskiej.
Z nazwiska wnioskowałam, że to Żyd i rzeczywiście: Jakow Mojsiejewicz Tajc (1905-57). Oprócz pisania dla dzieci tłumaczył literaturę żydowską na rosyjski, podaje rosyjska Wikipedia.
Update nr 2
Jak się pochodzi, to się znajdzie, czyli w necie można przeczytać i Tanię
http://lib.rus.ec/b/139301/read
i inne:
http://lib.rus.ec/a/14021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz