wtorek, 1 maja 2012

Krystyna Siesicka - Jezioro osobliwości

W ramach przypomnień z czasów młodości :)
Przeczytałam 1 maja 2012, dla uczczenia Święta Pracy.
Prosiłam w bibliotece w Jordanówce o egzemplarz, który mi wiekiem dorównuje, ale był tylko ten, z 1991 roku, VI wydanie. Lekko przerasta wiekiem Córunię, ale ona nie wyraziła zainteresowania.

Książka wyszła po raz pierwszy w 1966 roku. Obejrzałam przy okazji film, sprezentowany mi przez Kasię Eire. Wyreżyserował go Jan Batory w 1972. Spore różnice między książką a filmem, matka Marty nie pracuje już w wydawnictwie, ale jest reporterką Polskiego Radia (no, innego nie było) i właśnie leitmotivem całego filmu są robione przez nią wywiady na temat tego, czym jest dla człowieka szczęście.

Film osadzony mocno w realiach warszawskich, powiedziałabym nawet, że na siłę Warszawa jest w nim pokazywana: jak idą na spacer, to do Łazienek, jak się umawiają pod Chopinem, to akurat w porze koncertu, miejscówki ciągle a to na placu Zamkowym (gdzie oglądają makietę Zamku Królewskiego - chyba już był wtedy odbudowany?) a to matka Michała pracuje w Wilanowie jako konserwator obrazów, więc Marta idzie do niej przez sale pałacowe...

O żadnym obozie na Mazurach nie ma nawet mowy: Marta połyka tabletki po ucieczce z domu, gdy Michał zarzuca jej, że spała z Patrykiem i ostatnia scena pokazuje ją leżącą na łóżku szpitalnym i odwracającą wzrok od rodziny.

Zdjęcie czarno-białe, choć film kolorowy.
Ta scena dosyć mnie rozbawiła: idą do Emilii po regał do nowego pokoju Marty i naturalnie ten regał tam stoi i czeka, żeby go kupić. Na pewno tak było :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz